środa, 30 lipca 2014

Piaskowe paski

Zdobienie, które teraz zobaczycie było zrobione już dawno, ale nie miałam kiedy Wam go pokazać. Na początku zamysł miałam trochę inny, jednak w trakcie wszystko się pozmieniało. Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona z efektu :)
Do zdobienia użyłam pasków do frencha w odpowiednim kształcie. Jako bazę nałożyłam jedną warstwę Rimmel #200 Princess Pink. Lakier nie jest kryjący, posłużył mi do wyrównania kolorytu płytki paznokcia. Do dalszej części zdobienia użyłam lakierów Wibo WOW Glamour Sand Effect #2 oraz #3. Podczas odklejania pasków było widać pewne niedociągnięcia, więc postanowiłam domalować paski czarnym linerem od Lemax. Całość tradycyjnie przykryłam Seche Vite. Muszę przyznać, że piaskowe lakiery pokryte top coatem wyglądają bardzo ciekawie :)

W świetle dziennym:
Pozdrawiam

sobota, 19 lipca 2014

Folia transferowa

Dzisiaj pierwsze podejście do zdobienia folią transferową, które jest w miarę dobre i godne publikacji. Już kiedyś próbowałam tej metody i nie wyszło z tego nic dobrego. Od tego czasu moja folia przeleżała wieki w szufladzie, ale ostatnio znalazłam chwilę czasu i postanowiłam spróbować, znowu... :)   Folię powinno nakładać się na specjalny klej, jednak ten co ja posiadam jest totalnie beznadziejny, nie chciał ze mną współpracować. Przez to nakładałam folię na czarny lakier. Jedna warstwa Golden Rose Rich Color #35, po lekkim podeschnięciu przyklejałam na niego folię. Efekt wyszedł idealnie tylko na serdecznym i małym palcu, jednak mimo to jestem bardzo zadowolona. Trzeba wyczuć moment, w którym nałożyć folię - cały myk tryk tej zabawy.

Nie utrwalałam zdobienia żadnym top coatem, wiedziałam dobrze, że ściągnie folię i będzie brzydko. Postanowiłam sprawdzić ile wytrzyma bez żadnego zabezpieczenia. Wynik jest bardzo słaby - wieczorem miałam już wszystko starte, został sam czarny lakier. Także warto nastawić się na kurczenie folii lub znaleźć top coat, który nam nie zepsuje efektu.

Moją folię transferową zakupiłam na allegro już wieki temu. Polecam każdemu, ponieważ jest to bardzo prosty sposób na szybkie i ciekawe mani. :)

W świetle dziennym:
Pozdrawiam ;)

czwartek, 17 lipca 2014

Life #29

Life #29 to po prostu czerń z masą zielonych/oliwkowych drobinek. Lakier mam od bardzo dawna, nie wiem dlaczego cały czas marnował się w pudle. Jak dla mnie na paznokciach wygląda świetnie. Mam nadzieję, że Wam też się spodoba :)
Kryje po dwóch warstwach, w sumie to nawet po jednej, ale wolałam nałożyć dwie :) Schnie w mgnieniu oka, maluje się nim bardzo wygodnie, nie robi żadnych problemów. Zmywa się również dobrze.

W świetle dziennym: 

poniedziałek, 14 lipca 2014

Wystemplowane coś

Na samym początku przyznam, że nie mam zielonego pojęcia jak opisać ten wzór na płytce :P Ogólnie rzecz biorąc nie wiedziałam czy kiedykolwiek go użyje, lecz jak się później okazało - na paznokciach wygląda super. Płytkę QA83, z której odbiłam wzór znajdziecie w sklepie Born Pretty Store.
Jako bazy pod stemple użyłam lakieru Golden Rose Rich Color nr 42, który pokazywałam Wam bliżej tutaj. Użyłam go głównie z tego powodu, że musiałam zrobić paznokcie na szybko - a to jeden z tych lakierów, które kryją po jednej warstwie i schną w mgnieniu oka. Do stempli posłużył mi lakier GR Rich Color nr 35 - czyli znana już wszystkim czerń :) Bardzo podoba mi się połączenie, kiedy jeden lakier jest kremowy, a drugi jest jakimś shimmerem czy glassfleckiem :)
Jak na swoje pierwsze przygody ze stemplami jestem bardzo dumna, mam nadzieję, że niedługo będzie o wiele lepiej :)

W świetle dziennym:

Pamiętajcie, że możecie użyć mojego super kodu na 10% zniżki :) 


Pozdrawiam :)

sobota, 12 lipca 2014

Golden Rose Holiday #60

Golden Rose Holiday #60 trafił do mojej kolekcji dopiero jakiś czas temu. Lepiej późno niż wcale. :) Jest to matowa czerń z masą srebrnych drobinek. Jak każdy lakier piaskowy ma chropowatą fakture, jednak nie jest ona bardzo wyczuwalna. Do równomiernego pokrycia płytki potrzebowałam dwóch warstw, które schły w mgnieniu oka. Lakier wytrzymał na moich paznokciach kilka dni, trochę przetarły się końcówki.
Ogólnie rzecz biorąc nie podoba mi się ten matowy efekt, ta czerń jest taka wyblaknięta, trochę nie w moim stylu :P

W świetle dziennym:

Pozdrawiam :)

wtorek, 8 lipca 2014

Stemple - pierwsze starcie


Jakiś czas temu miałam zaszczyt nawiązać współpracę z Born Pretty Store, co jest dla mnie ogromnym sukcesem. Nie sądziłam, że kiedykolwiek to nastąpi :D W każdym bądź razie, wyposażyłam się w mały zestaw do stemplowania, bo: w płytkę nr QA83 oraz duży stempel, a znajdziecie to wszystko w dziale nail art. Najgorsze było czekanie za paczką, cały czas miałam czarne scenariusze jak to moja przesyłka gdzieś znika. Jednak nareszcie do mnie dotarła. Od razu się na nią rzuciłam i zaczęłam testować. Postemplowałam jedną kartkę, później drugą aż postanowiłam coś twórczego zrobić na paznokciach.
Zaczęłam od pomalowania niebieskim lakierem od Rimmela Salon Pro by Kate nr 713 Britpop. Do krycia potrzebowałam dwóch warstw, wyschły w miarę szybko, więc zabrałam się do stemplowania.

Do wykonania stempli posłużył mi lakier Golden Rose Rich Color nr 1. Jest to lakier dość kontrowersyjny, frostowa biel, której prawie nigdy nie używałam. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego mam go w ogóle w swojej kolekcji :P Wybrałam tylko jeden wzór do stemplowania, ten na górze płytki z dużym kwiatem. Efekt jaki powstał jest wręcz zdumiewający. Stempel na paznokciach uwidacznia się pod odpowiednim kątem, strasznie trudne było uchwycenie tego efektu na zdjęciach, a szkoda, bo jest naprawdę nieziemskie :) Bardzo podoba mi się taka delikatna stemplowa poświata.
Może przejdźmy teraz do spraw technicznych związanych z płytką. W sumie nie będzie tu dużo do pisania. Jakość stempli jak dla mnie jest świetna, jedyne porównanie jakie mam to do jakichś słabych stempli, które kiedyś kupiłam na naszym allegro :P Wzory odbijają się bez problemu. Co prawda mam jeszcze sporo do potrenowania, ale ze spokojem :) Niestety na palcu wskazującym trochę nie do końca mi się odbił wzór, wybaczcie :P

W świetle dziennym:

Pamiętajcie, że możecie użyć mojego super kodu na 10% zniżki :) 

Wybaczcie za tyle zdjęć 
Pozdrówki :*

poniedziałek, 7 lipca 2014

Cairuo #16 (piaskowy)

Jakiś czas temu trafiłam na lakiery Cairuo, w buteleczkach wyglądały na zwykłe, mocno brokatowe lakiery. Tak też kupiłam kilka. W domu jednak okazało się, że są to piaski! Szok i niedowierzanie. Wprawdzie nie mają mocno chropowatej powierzchni, jest raczej delikatna, ale wyczuwalna. Ogólnie rzecz biorąc lakiery są dużej pojemności, a do tego kosztują grosze. Buteleczka 18ml kosztuje zaledwie 3,20zł. Jednak te 18ml to moim zdaniem mała ściema. Butelka jest wielkości Seche Vite, a jak wiadomo SV ma 14ml, no cóż.. kto to tam wie :)
Cairuo #16 to jasna zieleń z masą brokatowych drobinek. Lakier jest bardzo gęsty, trochę ciężko się nakładało. Jednak jeśli macie rozcieńczalnik to polecam go użyć. Kryje przy dwóch warstwach, pierwsza schnie w normie, druga już o wiele wolniej. Z tego powodu polecam malować nim wieczorem :P Lakier posiada płaski pędzelek. Jedynym i największym mankamentem jest zapach. Cuchnie okrutnie i do tego smrodek utrzymuje się nawet na drugi dzień... Lakier utrzymał się na paznokciach jakieś 2 pełne dni, a później zaczął odpryskiwać Nie winię go za to, ponieważ przeżył ze mną długą kąpiel w wannie i jeziorze... :)

W świetle dziennym:
Pozdrawiam;)

piątek, 4 lipca 2014

Colour Alike - Warte Zachodu

Colour Alike - Warte Zachodu to cudny malinowy róż, uwielbiam go pod każdym względem :) Lakier kryje po dwóch, a nawet jednej warstwie, schnie szybciutko. Nie farbuje przy zmywaniu, nie bąbluje, nie smuży. Normalnie nic na niego nie mam :/

Jak tam mijają wakacje i urlopy?:)

W świetle dziennym:
Pozdrawiam:)


środa, 2 lipca 2014

Lemax - zielony neonowy marmurek

Ostatnio w moim ulubionym chińczyku pojawiła się dostawa neonowych marmurków, pokusiłam się tylko na jednego :P Jakoś pozostałe mnie nie zachwycają i wątpię, żeby często gościły na moich paznokciach. 
Kolor tego lakieru to po prostu neonowa zieleń (bardziej neonowa niż na zdjęciach) z masą czarnych drobinek. Tak w ogóle to się zastanawiam skąd się wzięła nazwa "marmurek"...
Bardzo dobrze się go nakłada, nie ma z nim żadnych problemów. Schnie nawet szybko, nie mam zastrzeżeń. Na zdjęciach widzicie dwie warstwy lakieru... i prześwity. Także trzy by były w sam raz, jednak wtedy trzeba się liczyć z wydłużonym czasem schnięcia.
W świetle dziennym:
Pozdrawiam:)